Karolina Pilaczyńska
- terapeutka Integracji Sensorycznej
- NDT-Bobath
- mózgowe porażenie dziecięce
Poznaj mnie lepiej
Jestem magistrem fizjoterapii po Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, certyfikowaną terapeutką NDT-Bobath oraz terapeutką Integracji Sensorycznej. Zajmuję się pacjentami z problemami rozwojowymi oraz po uszkodzeniach układu nerwowego.
Terapię zaczynam od szczegółowego wywiadu, ustalenia celów terapii oraz nawiązaniu relacji z dzieckiem. Chcę, aby podczas zajęć czuło się bezpiecznie oraz były dla niego ciekawe. Podczas terapii najważniejsza jest dla mnie funkcjonalność oraz samodzielność moich podopiecznych.
Swoje doświadczenie zawodowe zdobywałam już na studiach uczestnicząc w wolontariacie w Klinice Ortopedii i Traumatologii Dziecięcej w Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. W. Degi oraz po studiach pracując w projekcie unijnym dla pacjentów z mózgowym porażeniem dziecięcym, a także w przedszkolu integracyjnym z dziećmi z problemami rozwojowymi.
Ukończone kursy:
- NDT Bobath
- Terapia Integracji Sensorycznej I i II
- Badanie dziecka z MPD pod kątem analizy chodu
- Interdyscyplinarne leczenie dzieci z mózgowym porażeniem (kurs podstawowy imienia
dr Ewy Kooyman-Piskorz)
Udział w szkoleniach i konferencjach:
- Asymetria u niemowląt
- Chód w hemiplegii
- Spastyczność w uszkodzeniach OUN
- Prezentacja wykładu na XIV Konferencja naukowa Promocja Polskiej rehabilitacji
34th Annual Meeting European Academy of Childhood Disability- EACD 2022
Prywatnie
Praca z dziećmi daje mi dużo satysfakcji ze względu na widoczne efekty terapii. Moją pasją jest organizacja przestrzeni, narciarstwo zjazdowe oraz tenis. W wolnym czasie lubię czytać książki i przenieść się w czasie do historii bohaterów z XIX/XX wieku.
Razem damy radę
To trudne pytanie i głównie zależy od rodzaju dolegliwości. Diagnozę stawiamy już na początku leczenia. Czasami wystarczą 2-3 wizyty i ćwiczenia w domu. Czasami kilka miesięcy.
Częstotliwość i ilość wizyt ustalamy na pierwszej wizycie. Zwykle jest to dwa razy w tygodniu. Możemy spotykać się raz w tygodniu. Ostatecznie spotykamy się raz w miesiącu.
Trudno to nazwać bólem (to raczej tzw. „dobry ból”). Niektóre zabiegi terapii manualnej mogą być nieprzyjemne. Rozluźnianie punktów spustowych bólu jest niezbyt miłe.
Tak! Przekonasz się, jak dużo można zrobić samemu w domu. Terapeuta nie zrobi wszystkiego w gabinecie. Proszę przestrzegać zaleceń, aby szybciej odzyskać sprawność.
Ocena rozwoju psychomotorycznego oraz diagnostyka zaburzeń epizodycznych.
Justyna Frąszczak neurolog dziecięcy